www.niedzielskiego2.fora.pl

ochucka · Wysłany: Pon 22:53, 06 Mar 2017 Temat postu:

Można się było spodziewać, że koszty wzrosną. Sygnalizowałam to w pierwszym półroczu 2016. Jednak nie o to pytałam. Co będzie /jest teraz z ochroną garażu? Czy mam rozumieć, że jej nie ma/nie będzie?
A swoją drogą odpowiadając na pytanie

ochucka · Wysłany: Czw 16:32, 09 Mar 2017 Temat postu:

Ponieważ nie doczekałam się od nikogo z RO konkretnej odpowiedzi zadzwoniłam do WSM-u, żeby takową otrzymać. Z informacji jakie uzyskałam GARAŻ NIE JEST CHRONIONY.

Zapytałam dlaczego w takim razie opłata jest pobierana od każdego miejsca garażowego skoro de facto po zmianach (z 2 na 1 osobę) ochrona ta nie istnieje. Co usłyszałam:
1) Klatki też nie są monitorowane i garaż należałoby traktować podobnie jak klatki
2) Przecież mamy piloty i w związku z tym nie każdy ma dostęp
3) Nad wjazdem jest kamera

Ad1
- Na klatkach nie trzymamy równie cennych przedmiotów co w garażu
- Mieszkamy już jakiś czas i większość z nas zna swoich sąsiadów i w związku z tym wszelki „podejrzane” osoby jesteśmy dużo łatwiej zauważyć. Trudniej jest w hali garażowej gdzie jest jedna wspólna przestrzeń, a do tego miejsca wynajmują osoby z zewnątrz.

Ad2
- Piloty, mamy ale dostęp do garażu poza mieszkańcami mają również osoby z zewnątrz, które wynajmują miejsca.
- Średnio 2/miesiąc brama (I etap) jest zepsuta (aktualnie na I etapie tak jest, a przynajmniej było od przedwczoraj/wczoraj do dzisiaj rano) więc każdy może sobie wejść

Ad3
Co ta kamera może zarejestrować? Co najwyżej numery rejestracyjne i markę samochodu

Czy z powyższych mam rozumieć, że umowa, którą posiadamy w chwili obecnej w praktyce nie jest realizowana lub jest realizowana niezgodnie z zapisami (ochrona budynku i garażu)?

Nie rozumiem, dlaczego mamy płacić za ochronę czegoś co chronione nie jest? Przecież sam zapis na kartce z wymiarem opłat stanowiska w hali garażowej, w której zawarty jest koszty ochrony, której faktycznie nie ma nie sprawi, że jest bezpieczniej. No chyba, że niektórym takie złudne poczucie wystarcza…

skibek · Wysłany: Czw 17:22, 09 Mar 2017 Temat postu:

Też mnie,to zastanawia. Dlaczego płacimy za ochronę garażu, skoro nie jest chroniony?? Rado osiedla wypowiedz się.

Ewa&Michał · Wysłany: Pią 10:10, 10 Mar 2017 Temat postu:

Mnie to się również nie podoba, uważam że to jest irracjonalne i należy coś z tym zrobić.

Niestety - jak to zwykle w WSM - trafiłem na paragraf 22, który mówi o tym, żę nie można nie uwzględniać garażu, ponieważ miejsca przynależą do mieszkania. Nie ma znaczenia, że nikt tam nie zagląda - i tak trzeba płacić. Tzn, możemy wywalić garaż z umowy, ale wzrośnie stawka za mieszkanie.
Więc koniec końców "musimy" płacić za coś, co nie jest doglądane (bo "ochrona" to złe słowo) w żaden sposób.

B-Z-D-U-R-A totalna

ochucka · Wysłany: Pią 14:54, 10 Mar 2017 Temat postu:

Należałoby odpowiedzieć sobie na pytanie czy przyjmujemy stan obecny i garaż nie będzie chroniony czy np. zakładamy monitoring w garażu i wtedy powiedzmy, że jest chroniony. Wg mnie to jest pytanie z gatunku podstawowych i uważam, że powinni odpowiedzieć na nie mieszkańcy.

W pierwszym przypadku, żeby nie tworzyć fikcji, powinniśmy wyłączyć opłaty z hal garażowych i przypisać je do mieszkań. Z tego co doczytałam w Regulaminie rozliczania kosztów gospodarki zas. mieszk. i ustalania opłat za użytkowanie lokali w §8 Rozliczanie kosztów ochrony mienia i monitoringu zgodnie z ust. 2 to Rada Osiedla ustala sposób rozliczania tych kosztów. Sposoby są wymienione w ust. 1

W drugim przypadku trzeba będzie chyba sięgnąć do kieszenie mieszkańców, żeby sfinansować założenie takowego monitoringu – o ile będzie się go dało podpiąć do istniejącego sytemu. I wtedy rozliczać tak jak obecnie.

groszu1 · Wysłany: Pon 9:37, 13 Mar 2017 Temat postu:

ochucka · Wysłany: Pią 19:59, 31 Mar 2017 Temat postu:

Zaczynam się zastanawiać, czy ta ochrona w ogóle ma sens?
Poruszam się głównie na linii garaż-klatka, klatka-furtka od strony Kochanowskiego (która notabene od jesieni jest ciągle zepsuta - na osiedle może wejść każdy, o każdej porze), rzadko kiedy chodzę wejściem przy ochronie. Ostatnio tzn. od kiedy znam nowe zasady, jak tylko przechodzę "zerkam" sobie, żeby zobaczyć jak sprawdzają się nowe metody. No i nie wiem, czy to tylko i wyłącznie na mnie trafia, ale 5/5 razy kiedy przechodziłam przed monitorem puste krzesło. A to Pan na fajku, a to gdzieś w drugim pomieszczeniu...

mick

Moim zdaniem nie ma sensu w obecnym kształcie z cały czas otwartymi furtkami. Wywalamy kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie w błoto. Większe bezpieczeństwo zapewniałyby naprawione furtki.

mokka76

Naprawione furtki i porządne ogrodzenie...rzeczywiście furtki albo się niedomykają albo nie otwierają...

mick

To może zastanówmy się na powaznie nad tym wywaleniem ochrony. Z tego co pamiętem to z obliczęń wychodziło mi że miesięcznie kosztuje ona kilkanaście tysięcy zlotych. Po paru miesiącach byłyby więc środki, żeby porządnie zrobić ogrodzenia i furtki.

Paulana

Ja też jestem za usunięciem ochrony. Uważam że jest zupełnie niepotrzebna i nie robi zupełnie nic! Poza tym u mnie odkąd się wprowadziłam popsute są drzwi wejściowe z bloku do garażu. Nikt nic z tym nie robi mimo że zgłaszałam to już chyba 100 razy. Podpierane są kawałkiem drewna które ostatnio ktoś zabrał i NIESPODZIANKA nie można wejść ani wyjść. Ale przyjechała ekipa, drzwi pogięła, porysowała i otworzyła, nowy kołek wsadziła i pięknie! I za co my płacimy składkę na ochronę, na konserwację, na cokolwiek? ŻENADA!!!!
Furtka popsuta od nie pamiętam kiedy, nikt nic z tym nie robi i osiedle szczyci się monitoringiem i ogrodzeniem!
Wiecznie o nic się nie można doprosić, na wszystko trzeba czekać a to na Radę a to na Komisję a to nie wiadomo jeszcze na co....

Ewa&Michał

ochucka

Michal, nie wiem czy te frustracje sa niepotrzebne? Ja je odczytuje jako wyraz bezsilnosci, ktora podzielam. Rece opadaja jaki na naszym osiedlu panuje syf i wszystko niszczeje. Niestety nie widac nadzieji na lepsza przyszlosc. Nie wiem czy pamietasz jak Prezes WSM obiecywal, ze w okresie do zatrudnienia nowego administratora przydzieli nam najlepszego fachowca jaki pracuje w WSMie - i co? Na osiedlu pojawil sie syn marnotrawny czyli syn Prezes Grzybowieckiej, z ktorego wczesniej zrezygnowalismy bo sie nie nadawal.I o czym my tu mowimy? Chyba tylko poza mieszkancami, ktorzy tez nie sa bez winy bo jak dochodzi do spotkan to pojawia sie ich garstka, tylko WSM i Rada Osiedla widza to co nas otacza w zdesydowanie jasniejszch barwach.

PS. Sory, ze bez polskich znakow, ale nie mam w tej chwili innej mozliwosci.

Ewa&Michał

Ja wszystko rozumiem i wcale się nikomu nie dziwię ani nie odbieram prawa do wylewania (uzasadnionych) żali.

Nie rozumiem tylko zarzutów pod adresem Rady. Co jak co, ale robimy co możemy żeby cokolwiek wyegzekwować. Prawda jest taka, że mamy siłe przebicia taką, jak każdy lokator. Co więcej - nie mamy ŻADNEJ mocy zwierzchniej nad administracją, ponieważ Rada jest ciałem tylko i wyłącznie doradczym. Poprzedni administrator wyraźnie dawał nam do zrozumienia, że nie będzie z nami pracował, ponieważ nie byliśmy dla niego partnerem do dyskucji (czyt. wymagaliśmy od niego, aby wypełniał swoje obowiązki chociażby w taki sposób, że byliśmy dla niego mega upierdliwi - żeby w końcu wziął się do roboty).

Powyżej mamy kolejny przykład zjawiska, że ludzie są chętni do krytykowania w internecie, ale żeby spotkać się i powiedzieć w twarz o co chodzi, to już trudniej. Szkoda, szczerze żałuję. Tymbardziej, że nigdy nie uciekałem przed mieszkańcami i wielokrotnie wysłuchiwałem na dyżurach.

mokka76

A możę należy dokładnie ustalić co należy do obowiązków ochrony a co do administratora WSM
Wtedy będziemy mogli interweniować w rożnych sprawach spornych.Może jakaś informacja na forum?